01.07.2008: Brytyjczyków nie stać na utratę Polaków – Onet.pl, Goniec Polski

Brytyjczyków nie stać na utratę Polaków
http://wiadomosci.onet.pl/raporty/brytyjczykow-nie-stac-na-utrate-polakow,1,3347408,wiadomosc.html

1 lip 08, 13:06 Katarzyna Kopacz / Goniec Polski

W anglojęzycznym miesięczniku o tematyce gospodarczo-ekonomicznej “Poland Monthly”, wydawanej w Warszawie, ukazał się artykuł Andrzeja Tutkaja ze Zjednoczenia Polskiego, w którym autor dowodzi, że brytyjska gospodarka nie poradzi sobie bez Polaków.

Katarzyna Kopacz: W artykule “Brytyjczyków nie stać na utratę swoich Polaków” pisze Pan, że brytyjski rząd powinien zrobić wszystko, by zatrzymać w Wielkiej Brytanii polskich pracowników? Czy rzeczywiście jesteśmy aż tak cenną siłą roboczą, że trudno byłoby nas zastąpić?

Andrzej Tutkaj, działacz Zjednoczenia Polskiego w Wielkiej Brytanii: W artykule “Migrant workers pull their weight survey of employers show” (Według ankiety pracodawców, przyjezdni pracownicy wnoszą swój wkład) z 17 czerwca 2008r., który znalazł się na stronie exeter.co.uk, 78 proc. ankietowanych firm w Exeter zgadza się ze stwierdzeniem, że pracownicy z Europy Wschodniej są pożyteczni dla lokalnej gospodarki. 29 proc. badanych firm przyznało również, że zatrudnia ponad 5 procent pracowników z Europy Wschodniej. Polacy stanowią oczywiście największą część z nich. Jeśli przełożymy te statystyki na całą Wielką Brytanię, to okaże się, że można mówić już o kolosalnym uzależnieniu wielu firm od polskiej siły roboczej. Jeśli część tych Polaków zdecyduje się na powrót lub wyjazd do innego kraju, będzie to stanowić bardzo duży problem dla wydajności tych firm.

Jakie skutki dla brytyjskiej gospodarki może mieć gwałtowny odpływ Polaków? I czy rzeczywiście jest tak, jak Pan pisze, że Polacy “wspierają kluczowe sektory brytyjskiej gospodarki”?

Polacy wspierają przede wszystkim rolnictwo, hotelarstwo oraz produkcję w fabrykach. Nawet centralny bank brytyjski wydał ostatnio orzeczenie dotyczące tego, że sadownicy skarżą się na brak rąk do pracy w rolnictwie, a to przełoży się na wyższe ceny żywności w sklepach. Potencjalne skutki nagłego odpływu Polaków mogą być więc katastrofalne dla brytyjskiej gospodarki, a skumulowane w czasie wraz ze wzrostem inflacji mogą zakończyć się bankructwem wielu firm oraz przyczynić się do jeszcze głębszego kryzysu na i tak upadającym już rynku nieruchomości

Myśli Pan, że długotrwała nagonka prasowa także zbierze swoje żniwo? Czy będzie ona miała jakiś wpływ na decyzje Polaków dotyczące powrotów?

Długotrwała nagonka prasowa spowodowała większą niechęć do Polaków wśród miejscowych Anglików, szczególnie z klasy robotniczej. Gazety takie jak “Daily Mail” lub “Daily Express” chciały stworzyć wizerunek Polaka jako przestępcy, łowcy zasiłków, łajdaka oraz “zjadacza łabędzi”. Pogorszyło to generalnie życzliwe podejście Anglików do Polaków, co spowodowało nawet wiele ataków na tle rasowym. Z pewnością ma to również wpływ na ogólne samopoczucie Polaków na Wyspach, ponieważ czują się mniej mile widziani przez miejscowych. A to z kolei oddziałuje na decyzje dotyczące powrotów.

1 lipca rynek pracy otworzy dla Polaków Francja – czy myśli Pan, że będzie on dla brytyjskiego rynku pracy dużą konkurencją? Czy Polacy będą chcieli przenieść się z Anglii do Francji?

Francja ma około 65 milionów ludności i jest siódmym krajem na świecie pod względem PKB. Całkowite otwarcie rynku pracy na pewno skłoni wielu Polaków do zastanowienia się nad podjęciem pracy w tym kraju. Jednak znajomość przynajmniej podstawowego języka francuskiego będzie konieczna i to może ograniczyć atrakcyjność Francji jako miejsca pracy.

Brytyjskie media coraz częściej piszą o nadchodzącej zza oceanu recesji, której oznaki widać już także na Wyspach. Jak Pan myśli – jaki wpływ będzie ona miała na dostępność pracy dla emigrantów?

Największym zmartwieniem dla mnie jest to, że polscy pracownicy upadających brytyjskich firm będą pierwszymi, których dotkną zwolnienia z pracy. Co gorsza, pewno nie otrzymają żadnych świadczeń, choć miejscowi Anglicy je dostaną. W niektórych miejscach może spowoduje to nową falę polskich bezdomnych. Może to dobrze, że rynek pracy otwiera się teraz we Francji, ponieważ ten kraj być może przyjmie niektórych zwolnionych Polaków z Anglii. Myślę tylko, że jeśli Polacy stąd wyjadą, to już nie wrócą i będzie to miało ujemne skutki dla Anglii przez wiele, wiele lat.

Autor: Katarzyna Kopacz
Źródła: Goniec Polski

Leave a Reply