05.07.2010: To ja, Twój polski sąsiad

  

Fot: Robert Małolepszy

  

  

  

  

  

 

 

Książkę Wiktora Moszczyńskiego „Hello, I’m Your Polish Neighbour” powinien nabyć każdy Polak mieszkający na Wyspach i… podarować swojemu brytyjskiemu sąsiadowi. Niedawno odbyła się jej promocja w polskiej Ambasadzie w Londynie. 

 

Wiktor Moszczyński, Polak urodziny i wykształcony w Wielkiej Brytanii nie ma  najmniejszego problemu w pisaniu po angielsku lekko i z humorem – oczywiście humorem angielskim. Jest to konieczne, aby np. napisać felieton, a książka jest właśnie zbiorem felietonów Wiktora, które przez lata ukazywały się w lokalnych gazetach Ealingu i Hammersmith. 

            Niewątpliwym walorem jego felietonów jest tematyka, bynajmniej nie przyciężkawa, choć również nie trącąca banałem. Często są to sprawy codzienne, w lekkim ujęciu i z… morałem. „Hello, I’m Your Polish Neighbour” miała elegancką promocję w Ambasadzie. Obecna była pani ambasador Barbara Tuge-Erecińska, pani prezydentowa Karolina Kaczorowska, parlamentarzysta Partii Pracy z Hammersmith Andy Slaughter, burmistrzowie Ealingu i Hammersmith, oraz liczne grono działaczy polonijnych, brytyjscy przyjaciele autora i media. 

            W książce znajdzie również Czytelnik spojrzenie na Wyspiarzy z polskiej perspektywy. Na przykład, w zabawnym felietonie o grze w krykieta. Ta dyscyplina, to niemalże religia Anglików, spoiwo Wspólnoty Brytyjskiej – mecze w krykieta z byłymi koloniami są zawsze wydarzeniem na Wyspach. Gra jest darzona takim poważaniem, że funkcjonuje nawet powiedzenie “It’s just not cricket” w odniesieniu do czegoś nieodpowiedniego społecznie, lub towarzysko. A zatem, gdy usłyszymy, że coś nie jest krykietem, to nic miłego nie oznacza. Tymczasem Polakom ta gra wydaje się po prostu nudna. A mecz trwający nawet cztery albo pięć dni jest już zupełnie nie do przyjęcia. I jeszcze kojarzy się z palantem… 

Dla tutkajnews.co.uk: Robert Małolepszy, Tygodnik Polski 

Fot: Robert Małolepszy

Leave a Reply