07.12.2011: LWÓW JEST JEDEN NA ŚWIECIE!‏

Witam!

Mam nadzieję, że poprzednio opisywany Zamość  pojawi się na przyszłorocznej liście ‘miejsc do odwiedzenia’. Dziś zapraszam na wycieczkę… do Lwowa!

Niech nie zdziwi Cię, Drogi Czytelniku podróż w sąsiadujące z Polską tereny. Lwów do 1939 roku stanowił stolicę istniejącego wówczas w Polsce województwa ruskiego (słynnych kiedyś audycji Polskiego Radia Lwów, powstałego w 1930 roku słuchano w wielu częściach naszego kraju; radio nadawało programy publicystyczne,  transmitowało msze oraz prezentowało wiadomości dla Polaków). W okresie zaborów Polski, Lwów był ośrodkiem polskiej kultury i nauki, a wcześniej w okresie od XIVdo XVIII wieku częścią Królestwa Polskiego. Nie zamierzam rozpisywać się na temat historii tego urokliwego miejsca, bo historyczne walory Lwowa łatwiej można poznać podczas zwiedzania!

Jest wiele do zobaczenia we Lwowie (zawiodę jedynie wielbicieli architektury gotyckiej, której brak wynika z dwóch pożarów, jakie nawiedziły gród w 1381 i 1527 roku). We Lwowie jest ponad 1000 zabytków budownictwa, z czego 200 to zabytki na skale światową. Aż trudno uwierzyć, że Lwów został wpisany na Listę Światowego Dziedzictwa Kulturowego UNESCO dopiero w 1998 roku. Ogólnie 50% zabytków Ukrainy znajduje się właśnie we Lwowie. Lwów to nie tylko cudowne zabytki, ale również występująca tam przyroda, której ochrona jest tak równie ważna jak ochrona zabytków. Może dlatego we Lwowie znajdziemy obszerne zielone przestrzenie, których często brakuje w miastach na zachodzie Europy.

Mam do zaproponowania Tobie Czytelniku jednodniową wycieczkę do Lwowa. Ofertę znalazłam na stronie PTTK Odziału  Zamość (link poniżej). Ostatnio proponowałam odwiedzenie renesansowego Zamościa (https://tutkajnews.co.uk/?p=3465).  Nie bez przyczyny przedstawiam Lwów, jako iż jest oddalony 130km od Zamościa, a połączenie tych dwóch miast może być ciekawym pomysłem  na weekend.

Taka wycieczka nie musi być kosztowna. Wspomniane Polskie Towarzystwo Turystyczno-Krajoznawcze w Oddziale w Zamościu  proponuje nam zwiedzanie Lwowa za 110 złotych! W koszta wliczone mamy transport z Zamościa do Lwowa, ubezpieczenia polskie i ukraińskie, usługa przewodnika w języku polskim i pilotaż na trasie. Wycieczka wyrusza około godziny 5.30 rano z Zamościa, a w planie zwiedzania jest  Cmentarz Łyczakowski, Cmentarz Orląt Lwowskich, przepiękna Starówka, wnętrza Opery Lwowskiej, inne wybrane lwowskie kościoły i cerkwie, Kaplica Boimów, Pomnik Adama  Mickiewicza,  Wysoki  Zamek, inne obiekty w miarę możliwości  czasowych.  Powrót planowany jest około godziny 22-iej. Odsyłam do strony: http://www.zamosc.pttk.pl/oferty09/index.html. Jak dla mnie REWELACJA!  Również ciekawą opcję w cenie 120 złotych od osoby oferuje biuro QUAND http://www.quand.com.pl/offer_14_5727.html, gdzie w cenę wliczony jest bilet do opery na spektakl. Dodam tylko, iż korzystniejsza zazwyczaj jest wymiana waluty we Lwowie niż w Polsce – na 100 złotych można zyskać nawet 20 UAH (waluta ukraińska).

Zamieszczam kilka zdjęć Lwowa na zachętę:) Wśród nich znajdziesz Czytelniku czerwony trolejbus, który jak inne, wciąż kursują po uliczkach miasta od lat 50-tych.

Zwiedzając to cudowne miasto, warto skosztować regionalnych przysmaków. Znajomi polecili mi słynną lwowską restaurację ‘U Pani Stefci’(adres: Prospekt Swobody 10, z tyłu pomnika NMP) z kuchnią ludową, głównie huculską, gdzie obiad można kupić już od 10UAH. Niestety restauracja nie ma strony internetowej, podobnie zresztą jak mała kawiarenka przy ul. Ormiańskiej 9, gdzie serwowana jest wyborna kawa parzona, podgrzewana w gorącym piasku; polecam skosztowanie pysznego likieru. Najlepsze strudle dostaniemy w cukierni na ul. Starożydowskiej 3 vel Starowiejskiej 3, gdzie wszystkie ciasta wypiekane są na miejscu, a serwowane porcje całikiem spore, przy czym jedna kosztuje średnio 12 polskich złotych.

 Jednym słowem pysznie!!! Na koniec fragment piosenki LWÓW JEST JEDEN NA ŚWIECIE (z filmu WŁÓCZĘGI – TYLKO WE LWOWIE!)

 ‘A panny to ma, słodziudkie, ten gród, Jak sok, czekolada i miód!

Niech inni sy jadą, dzie mogą dzie chcą, Do Widnia, Paryża, Londynu,

A a si zy Lwowa ni ruszym za próg! Ta mamciu ta skarz mnie Bóg!’

B.

Zdjęcia: Wikipedia.

Leave a Reply